Prawie miesiąc po świętach, w pobliskiej wiosce, odbył się kolejny koncert, gdzie mogliśmy dalej celebrować narodziny Jezusa. Wyjątkowym był fakt, że tym razem mieliśmy nie tylko perkusistę, nie tylko perkusjonalistę, ale również i małego przeszkadzajkarza Bogusia. Tak małego, że nawet oko fotografa ledwo go dojrzało.😀
Cieszymy się bardzo z zaproszenia księdza proboszcza Andrzeja Kołodziejczyka oraz z obecności naszych gości z kwartetu smyczkowego Con Amabile, a także wspaniałej prowadzącej.